Rower MERIDA Race 50 - test pierwszej szosówki

Koszyk: (pusty)

do kasy suma: 0,00 zł

» Strona główna
» Blog
» Rower MERIDA Race 50 - test pierwszej szosówki

Czego szukasz?

Rower MERIDA Race 50 - test pierwszej szosówki 1

Dodano: 16-10-2017 w kategorii: - autor: robponiecki

Ostatnio zdałem sobie sprawę z tego, że wielu mężczyznom, z którymi rozmawiam o rowerach towarzyszy niespełnione marzenie o posiadaniu roweru szosowego. Zwykle na jego widok oczy im się zapalają dzikim blaskiem, choć po chwili blask ten blednie w cieniu prozy życia:

- „kiedyś były nie do kupienia” – rzeczywiście, przed wynalezieniem koła to nawet w ogóle nie istniały…

- „chciałem ją mieć, ale tata kupił mi składaka, bo bardziej praktyczny” – chyba teraz już nie musicie mieć zgody i pieniędzy taty…

- „żona nie pozwala, bo niebezpieczna” – statystyki dowodzą, że więcej żon skręci nogę w kostce nosząc szpilki, niż mężów spadnie z szosówki i nabije sobie guza…

- „ taki rower jest drogi, a tu codziennie te niekończące się wydatki” – siedzenie z rodziną na sofie przed TV i zajadanie chipsów z pewnością poskutkuje znacznie większymi wydatkami na kupowanie coraz to większych ubrań i rosnące rachunki na leki kardiologiczne i leczące zwyrodnienia stawów oraz kuracje odchudzająco-unieszczęśliwiające…

- „idzie zima, więc może pomyślę w przyszłym roku” – zimy są może na Syberii lub Alasce. U nas ta pora roku nadaje się na szosę, jak każda inna. Wielu rowerzystów, zwłaszcza miłośników mtb właśnie zimą przesiada się na asfalt, bo w lesie mniej rzadkiego słońca, a więcej gęstego błota…

Basta ! Jeśli nie zrobisz tego teraz, to już nigdy nie poczujesz tego wiatru we włosach, powiewu młodości, przypływu siły i witalności !Po prostu powoli zaczniesz obumierać !

Nadal się wahasz ?!?

Szybka MERIDA

Rzeczywiście jeszcze niedawno aspekt finansowy stanowił pewną barierę. Ceny rowerów szosowych zaczynały się od ok. 4000 zł, co hamowało wielu miłośników kolarstwa. Pozostawała jeszcze ryzykowna możliwość zakupu czegoś używanego, ale trzeba było trafić na okazję, nierzadko mieć znajomości w branży i odłożoną żywą gotówkę. Obecnie za rower uznanego producenta, o nowoczesnej ramie, karbonowym widelcu i markowym, choć podstawowym napędzie nie zapłacisz nawet 2000 zł, a będzie to sprzęt nowy, z gwarancją i to ty będziesz jego pierwszym właścicielem, a on twoją pierwszą szosówką. Brakuje gotówki ? To też nie problem. Weź dowód osobisty, a system ratalny przedłuży transakcję o 15 minut i po chwili spełnisz swoje marzenia.

MERIDA Race 50 jest dobrym wyborem na pierwszą szosówkę. Na stronie producenta przeczytasz: "Zastosowanie: szosa, treningi. Najważniejsze cechy: mocna aluminiowa rama, karbonowy widelec. Napędza do stawiania sobie coraz wyższych celów."

+ aluminiowa rama w siedmiu rozmiarach od XXS do XL pozwala absolutnie każdemu znaleźć wielkość odpowiednią dla siebie. Przyjazna geometria pozwoli cieszyć się szybką jazdą, a przy tym bardzo wygodną pozycją. Aluminium jest lekkie i sztywne, a przy tym dużo mniej wrażliwe na uszkodzenia, niż karbon. Karbonowy jest za to widelec, co pozwala rozproszyć część drgań płynących z nierównej nawierzchni. Trudno o lepszy zestaw na początek.

+ koła 28”(622mm) – ciekawy, niestandardowy zaplot szprych, mocne aluminiowe obręcze dobrze znoszące nierówności naszych szos.

+ opony Kenda K1018 700C/25 wire – zgodnie z nowymi trendami szersze od opon 23 mm, z drucianą stopką, a więc trwałe i tanie w razie wymiany, w dobrych warunkach dość przyczepne. Bezpieczne, choć zaczynający przygodę z szosą powinni wczuwać się w temat stopniowo szukając granic przyczepności.

+ sprawdzony napęd Shimano grupy Tourney gwarantuje sprawne działanie, łatwą regulację oraz niedrogi serwis i wymianę zużywających się części. Korba 50-34 oraz kaseta 11-28 to absolutnie klasyczny zestaw sprawdzający się na większości tras płaskich i pagórkowatych, a nawet w niższych górach.

+ dwupivotowe hamulce obręczowe Shimano to absolutna klasyka. Ze względu na wąskie opony większa siła mogłaby łatwo prowadzić do utraty przyczepności. Początkujący z pewnością muszą nauczyć się hamować na szosówce.

+ rower o charakterze sportowym, a nie turystycznym pozbawiony jest mocowań do bagażnika, czy błotników. To obniża masę i poprawia sztywność konstrukcji ramy..

+ bardzo atrakcyjna CENA.

Wrażenia z jazdy

Jeśli to twoja pierwsza szosówka, to odczucie przejechanych na niej kilometrów zostanie z tobą na zawsze. Merida z pewnością nadaje się do szosowej inicjacji. Jest wygodna, tania, stabilna i prosta w obsłudze, a przy tym pokaże, co taki rower potrafi dać właścicielowi i z pewnością nie zniechęci cię, i nie zawróci z tej drogi.

Pierwsze wrażenie – pozycja jest bardzo wygodna. To rower o przyjaznej ciału geometrii endurance, czyli wygodnej na długich dystansach. Główka ramy jest stosunkowo długa, co podnosi kokpit, kierownica jest więc dość wysoko nad jezdnią. Jeśli mimo to początkowo będzie ci jeszcze za nisko, możesz obrócić mostek na „+”, a wtedy robi się wręcz niesportowo wygodnie. Może to właściwa droga postępowania. W miarę upływu czasu i gubienia brzuszka, będziesz czerpać przyjemność z powolnego wpasowywania się i „wjeżdżania” w ten typ roweru. Poprawisz wtedy swoją efektywność i wydobędziesz dodatkowe waty z organizmu i roweru.

Kształt kierownicy i zastosowana owijka, a drugiej strony siodełko Meridy stanowią wystarczająco solidne i wygodne punkty podparcia. Pamiętaj, że rowery tego typu tworzone są z myślą o jeździe w stroju kolarskim, zatem komfort siodełka powinieneś oceniać dopiero przez spodenki z wkładką. Inna rzecz, że luźne ubranie nie bardzo przystoi kolarzowi, a ewentualna bawełna szybko pokaże ci się z bardzo nieprzyjemnej strony. Tysiące ludzi próbowało ubierać się inaczej, nie ma potrzeby, abyś powtarzał ich błędy. Chcesz szosówki, to kup też strój szosowy. Na początek wystarczy coś z niższej półki.

Siodełko podparte jest na jarzmie z płynną regulacją pochylenia. To świetny patent, aby ustawić pozycję z aptekarską dokładnością.

Ostatnim punktem podparcia są pedały. Trzeba ci wiedzieć drogi adepcie kolarstwa, że tego typu rowery sprzedaje się…. bez pedałów, a dokładniej mówiąc, to ty musisz wybrać, czy ostrożnie zacząć od tradycyjnych pedałów platformowych, czy też retro platform z koszyczkami, bądź też pedałów automatycznie spinających się z butami.

Drugie wrażenie – jazda szosowa jest bardzo wygodna. Sztywna rama i karbonowy widelec dają przyjemne odczucia.

Pewne niedostatki sztywności pojawiają się tylko w okolicach suportu w czasie ostrych sprintów lub podjazdów na stojąco. Wtedy cięższy lub mocniejszy jeździec może usłyszeć chwilowe lekkie ocieranie zębatki o wodzik przedniej przerzutki. W tej klasie roweru nie można liczyć na mega sztywność, ale za to nie będzie nieprzyjemnie sztywno.

Zastosowany typ manetek z bocznym cynglem do zrzucania biegów wymaga rąk na łapach do wykonania tej operacji. Z dolnego chwytu tego nie zrobisz. Jeśli jednak nie walczysz o miejsce na podium, to atrybut niskiej ceny z pewnością osłodzi ci tę drobną niedogodność.

Trzecie wrażenie – poza asfaltem powinieneś gościć raczej wyjątkowo. Drobny szuter, czy twarda droga gruntowa nie stanowi problemu, musisz tylko unikać kamieni, korzeni, błota czy piachu. Przyznam się jednak, że niejednokrotnie przejeżdżałem oponami 700x25 przez las, bądź nawet podmokłe łąki. Nie zapomnij tylko zredukować biegów.

Czwarte wrażenie – hamowanie jest bezpieczne. Jeśli to twoja pierwsza szosówka, musisz wziąć pod uwagę generalną prawdę, że te rowery nie hamują tak, jak górale, czy crosy. W peletonie jednak pewna delikatność hamowania ma swoje zalety i paradoksalnie podnosi poziom bezpieczeństwa. Zbyt mocny hamulec i wąska opona, to kłopotliwe zestawienie. Musisz zadowolić się przyzwoitymi dwupivotami oraz nauczyć się myśleć i przewidywać szybciej niż jeździć.

Dla kogo jest ten rower

To pojazd dla początkujących fanów kolarstwa szosowego. Możesz spróbować sił w grupie, możesz też chłonąć szybkość w samotności. Początkujący powinni być zachwyceni, ja też mile wspominam testowe kilometry.

Treningi amatorskie ? Producent do tego go stworzył.

Wyścigi ? Jeśli nie planujesz miejsca na podium w pierwszym starcie, to nie widzę przeszkód.

Turystyka ? Na szybko i lekko jak najbardziej. Wygodna geometria ramy endurance zachęca do dalszych wojaży. Bagaż ? Zgłębiaj temat bikepackingu.

Dojazdy do pracy ? Są wygodniejsze rowery do miasta, ale wymyślono już błotniki do szosówek bez punktów montażowych dla błotników oraz wydajne oświetlenie bateryjne lub akumulatorowe. Brytyjczycy owładnięci ideą commutingu często tak robią, zwykle przestawiają mostek na „+” dla lepszej obserwacji drogi i nawet nie narzekają, że ciągle pada.

Leśne i polne harce ? Jeśli to droga z położonym świeżo asfaltem, jak trasa Krzycko Wielkie – Włoszakowice, zrób ją czym prędzej. Miękkie podłoże zostaw dla przełajówek.

Rodzinna wycieczka ? Brak przeciwwskazań, ale czy pozostali za tobą nadążą ?

Gdzie jeździć tym rowerem

Wszystkie asfaltowe drogi, oprócz tych z zakazem wjazdu rowerów są twoje. Każda ścieżka rowerowa już czeka. Bruk ? Koniecznie to sprawdź. Tylko wtedy poczujesz się jak na klasyku Paryż-Roubeaux. Droga gruntowa ? Jeśli w miarę twarda - ostrożnie próbuj, jeśli trzeba. Miękko ? Rower na plecy i naprzód marsz – to niecałe 10 kg. Przejazd kolejowy ? Mocno zwolnij do momentu, gdy na pełnej prędkości nauczysz się tory…przeskakiwać :)

Zapraszamy do Euro-Rower w Lesznie i Wschowie. MERIDY Race 50 w siedmiu (!) rozmiarach ramy czekają na ciebie. Kup sobie wyzwalacz radości i generator młodość. [Robrov]